sobota, 21 kwietnia 2012

Singielka matką idealną

Czy singielka może być dobrą matką dla swojego małego dziecka? Tak, jeśli kieruje swoim życiem według pewnych reguł, które trzymają jej życie w stabilizacji i nie pozwala na to by opinie innych zaważyły na tym jak będzie wyglądało wychowanie jej pociechy.

Singielki zazwyczaj popełniają jeden zasadniczy błąd- nie wierzą w swoje możliwości. Skutkuje to tym, że dziecko staje się narzędziem walki pomiędzy nią a ojcem dziecka. Matka stara się za wszelką cenę udowodnić swoją siłę. Pokazuje, że do niczego nie jest potrzebny w jej życiu mężczyzna, wręcz mógłby zawadzać. A przecież w niektórych sytuacjach dobre relacje z dawnym partnerem mogłyby stworzyć bardzo zdrową atmosferę. Singielki jednak nie dopuszczają do siebie myśli, aby prosić źródło wszelkiego zła, jakim w ich oczach jest ojciec ich małego dziecka, o jakąkolwiek pomoc. Zerwany pasek klinowy? Wymiana opony w aucie? Odpadające dachówki? Żaden problem. Takie podejście, które ma pokazać jak bardzo kobieta czuje się niezależna ma zgubne działanie. Samotna matka zamiast zająć się maleństwem, które tak silnie potrzebuje jej opieki, koncentruje się na wojnie podjazdowej z byłym. W efekcie czuje się zmęczona i zrezygnowana.

Jej ego również ulega dramatycznemu zredukowaniu. Zwłaszcza kiedy na każdym spotkaniu rodzinnym, troskliwi dziadkowie, stateczne ciocie i pożenieni kuzynowie pochylają się nad jej losem. Z właściwymi sobie uwagami i pytaniami, z litością w głosie, bombardują biedną singielkę pytaniami, na które ona sama nie zna odpowiedzi albo po prostu nie ma ochoty odpowiadać. Pamiętacie na pewno scenę z filmu o Bridget Jones, kiedy główna bohaterka czuła się zakłopotana na obiedzie ze znajomymi małżeństwami, które zdawały się lekko kpić z jej statusu samotnej.

Matki - singielki nie dają sobie prawa do popełnienia jakiegokolwiek błędu. Bez żadnej taryfy ulgowej traktują siebie jako robota zaprogramowanego do spełniania wszelkich zachcianek jej maleństwa. Wszelką krytykę lub nawet niewinne żarty odczytują jako atak na swoją osobę. To nic innego jak kolejna oznaka zaniżonego poczucia własnej wartości. Warto pamiętać, że przecież każdy z nas czasem zrobi coś nie tak. Rozpamiętywanie przykrych sytuacji, nic przecież nie da, a jedynie pogorszy sytuację i wpędzi nas w depresję.

Żeby zakończyć ten tekst optymistycznym akcentem, trzeba zaznaczyć, że singielki często mają możliwości aby być lepszymi matkami niż ich pożenione odpowiedniczki. Wystarczy tylko uwierzyć w siebie i przestać przeglądać się w oczach innych ludzi. Lepiej być przecież dzieckiem szczęśliwej, tryskającej energią kobiety niż wychowywać się w domu, gdzie rodzice ciągle się kłócą, a nie chcą się rozwieść dla rzekomego dobra ich latorośli.

-- Stopka

M.B.

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Z małym dzieckiem do wód

Najtrudniejszy pierwszy krok - wiemy o tym wszyscy, a szczególnie nasze pociechy, które przeżywają swoje pierwsze przygody z wodą inną niż ta w domowej wannie. Im wcześniej oswoimy dzieci z wodą, tym lepiej. A wakacje są na to najlepszym okresem.

Aby dziecko bez zbędnych stresów rozpoczęło naukę pływania, już kilka miesięcy wcześniej należy zacząć przygotowania do kontaktu z ,,wielką wodą". Codzienne kąpiele urozmaicajmy zabawami, które trenują oddech (np. dmuchanie piłeczki pingpongowej po tafli wody), możemy też delikatnie pryskać dziecko wodą oraz zanurzać je po uszy - z pewnością zdarzy się to także na basenie. Dobrym pomysłem jest także - w przypadku posiadania przydomowego ogródka - ustawienie maluchowi baseniku lub brodzika, jednak pociecha bawić się w nim może tylko pod opieką osoby dorosłej. Również harce pod kroplami zraszaczy do trawników, a nawet wodne zabawy na balkonie w balii czy misce mogą być dobrym przygotowaniem do wakacyjnych podbojów fal.

Kiedy wspólnie z maluchem uznacie, że nadszedł czas na ,,wypłynięcie na szerokie wody", wybierzcie się wcześniej do sklepu i dokonajcie niezbędnych zakupów: koło ratunkowe, motylki, czy choćby kolorowy strój kąpielowy sprawią dziecku wiele radości, przekonają też do odważniejszego odwiedzenia pływalni. Kiedy będziecie już na miejscu, zanim wejdziesz z pociechą do wody, pozwól mu poznać teren. Poobserwowanie dzieci już pływających, przespacerowanie się po brzegu, a nawet Twoje opowieści o tym miejscu ośmielą małego pływaka i sprawią, że nowa przestrzeń nie będzie już tak tajemnicza.

Wybierając miejsce wodnych zabaw musimy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Przede wszystkim kąpielisko musi być strzeżone, a woda czysta. Sprawdźmy też, czy dno nie ma gwałtownych uskoków. Biorąc pod uwagę zarówno kwestie bezpieczeństwa, jak i możliwości rozrywki, dobrym wyjściem okazują się parki rozrywki wodnej. Im więcej atrakcji zapewniają, tym lepiej, przekonując dziecko, że wszystko, co związane z wodą, niesie mnóstwo radości. Tatralandia - największy w Środkowej Europie park rozrywki wodnej zlokalizowany na Słowacji - jest tego najlepszym przykładem.

Dzieci są w naszym parku specjalnymi gośćmi i zawsze witamy ich z największą radością - mówi Katarína Šarafínová, dyrektor do spraw komunikacji i PR. Do dyspozycji mają całe mnóstwo atrakcji, zlokalizowanych szczególnie w naszym Summer City. Oprócz nadmuchiwanego miasta mali goście do dyspozycji mają liczne karuzele, boiska sportowe, trampoliny i wiele innych atrakcji. Co ważne, wszystkie obszary w Tatralandii dostosowane zostały do potrzeb dzieci i ich rodziców. Sprawdziliśmy to! W Tatralandii każde dziecko znajdzie coś dla siebie. Najmniejsze maluchy mogą wyskakać się w nadmuchiwanym ogrodzie Castle Jungle lub zwiedzić okolicę w ciuchci Tralaláčik. Mali fani sportu do dyspozycji mają boiska do gry w siatkówkę, piłkę nożną i tenisa. Można zagrać także w wielkie szachy czy ,,rosyjskie" kręgle, a specjalnie dla fanów mocnych wrażeń oddana została ścianka wspinaczkowa.

Jeśli rodzice będą chcieli zrelaksować się w strefie wellness, nie muszą się martwić o swoje pociechy. Miniclub, znajdujący się na terenie kompleksu zapewni im stałą i profesjonalną opiekę, a także mnóstwo zabawy pod okiem wykwalifikowanej kadry pedagogicznej.

Możemy być pewni, że po tak intensywnie spędzonym weekendzie nasza pociecha już nigdy nie będzie bała się wody i - kto wie - może następnym razem zamiast chlapać się w brodziku będzie odważnie przemierzać pierwsze metry na basenie pływackim.

-- Stopka

www.tatralandia.sk

 

pr solution

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kilka wskazówek o tym, jak urządzić pokoik dla dziecka?

Pokój dziecięcy powinien być bezpiecznym schronieniem dla naszego dziecka. Musi być wygodny do spania jak również stymulować jego wyobraźnie. Należy pamiętać, że ten pokój nie będzie tylko pokojem zabaw ale także nauki i odrabiania pracy domowej dlatego powinien być bardzo funkcjonalny.

Normalne dla dziecka w pewnym wieku są ulobione postacie z bajek, filmów, kreskówek itp. Nie oznacza to, że musimy malować je na ścianie, kupywać meble lub tapety z takim motywem, z którego dziecko i tak szybko wyrośnie i konieczny będzie kolejny remont i wielkie wydatki. Jeśli dziecko naprawdę upiera się przy pewnym motywie, postaci, możemy przecież zainwestować dużo mniej kupując pościel, firanki, lub plakat na ścianie. Te rzeczy i tak zużywają się z czasem dlatego gdy będzie konieczne kupno nowych, może Twoja pociecha będzie chciała już coś bardziej poważnego lub poprostu innego bochatera.

W pokoju dziecięcym zawsze musi znaleźć sie miejsce na zabawki. Warto pomyśleć o wiklinowym koszu na zabawki, który wygląda dość atrakcyjnie i jest bardzo przydatny. Nie potrzeba również utrzymywać w nim specjalnego porządku dlatego sprzątanie będzie szybkie i łatwe.

Obowiązkową rzeczą jest miejsce do nauki dla naszej pociechy. Biórko lub mały stoliczek z krzesełkiem musi być zawsze dobrze oświetlony. Nie musi lub nawet nie powinnien za to wyglądać zbyt poważnie, aby nauka nigdy nie kojażyła się z nudą. Warto może zakupić jakąś okleinę lub poprostu nalepki, które będzie można usunąć, a które w swoim czasie spełnią swoją funkcję.

Pokój dziecka powinnien rosnąć wraz z nim dlatego umieszczanie motywów typowych dla mniejszych dzieci powinno robić się z głową, w taki sposób aby łatwo było z czasem je usunąć.

Warto zainwestować również w niewielki regał na książeczki. Taki, który byłby łatwo dostępny dla dziecka jak również miejsce gdzie spokojnie można usiąść z książką. Nie koniecznie przy biurku. Może znajdzie się miejsce bardziej wygodne. To sprawi, że czytanie może zacząć sprawiać większą przyjemność.

Kolor ścian warto wybierać wraz z lokatorem pokoiku. Jeśli uważasz, że jego wybór nie jest najlepszy warto pomyśleć o jakimś kompromisie. np. Jedna ściana w jego kolorze a pozostałe w innym? Jeśli dziecko przejawia incjatywę urządzenia własnego pokoju spróbuj dać mu taką możliwość. Ty tylko staraj się rozsądnie wdrażać jego pomysły.

-- Stopka

więcej na wychowywaniedziecka.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.